top of page

Search Results

Znaleziono 320 elementów dla „”

  • Przewrót

    Zastanawiałem się dłużej nad tym dokładniej, w czasach w których jest blisko znaczne słowo o którym piszę jest... i tu znaczę. Czy niekiedy jest tak że gdy coś upada to powstaje z czasem. Dlatego ostatnimy czasy mam możliwość odetchnąć. Więc zacznijmy, łańcuch który każdy z nas ma jest przyczyną która w pewnym momencie może być uciążliwa. Dobra do czego bije, przeciążenie to jedna z wielu sytuacji w życiu w której trzeba zdać sobie sprawę z tego iż. Wszystko jest po coś... gdy tak wspinamy się na wyżyny horyzontu wtedy zdajemy sobie sprawę z przyziemności. A gdy zaczynamy chodzić nisko widzimy przewrót sytuacji chcąc być wyżej. Więc powiem co o tym myślę, umiarkowanie przychodzi nawet z nowym oddechem. Więc tak oddychamy by mieć stabilność oraz ruch w którym później ruszamy, moim zdaniem wszystko ma cel. Dlatego by złamać łańcuch który nas trzyma trzeba siły lecz nie tylko mentalnej ale i fizycznej. Dobra do czego nawiązuję może trochę do nas samych gdyż. Gdy spalamy ciągle płomień musi być on reorganizowany dlatego martwi mi to że z czasem płomień może być zagaszony.

  • Ogień

    Zacznijmy trochę niepocieszające jest to iż od początku do końca występuję wiązka o której wspomnę. Wrócimy do początku jak zaczynała się cała historia, miałem przeczucie iż w chaosie wstępuję czynnik który jest zapalnikiem, wokoło ognia wszystko się toczy. Więc dlaczego jest tak jak jest, Na samym początku w tworzeniu życia występuję ogień w nim jest ukryta część tego w czym jest odpowiedź. W głębi gdzieś w środku w duszy jest pewien czynnik który ją utrzymuję. Moim zdaniem dawno temu wszystko zmieniło bieg trochę w zły sposób. Trochę teorii, gdy spalamy ją płomieniem wtedy nie ma nic. Gdy wszystko nabiera cyklu życia np, oddech wtedy jest regenerowana. Nie mogę powiedzieć że nie ma granic jej, gdyż są. I tu dam odpowiedź czy da się przezwyciężyć nie sprzyjające warunki gdy jest obciążona. Otóż odkryłem jak iż w czasie odpoczynku wszystko się regeneruję. Dajmy na to czy ogień życia podnosi ją non stop. Lecz właśnie gdy ją obciąża się sama zmienia się w raz zachowaniem. Dlatego podpowiem co myślę ciężkie czasy nastały lecz jest sposób na wszystko tylko trzeba chęci. Dobra do czego bije, gdyby zastosować się do tego czym jest postęp w niej trzeba czasu. Potem jest dopiero wynik. Dobra tyle na ten moment.

  • Reakcja

    Dziś wpadłem na pomysł, co jeśli reakcja napędza dalszą część opowieści. Gdy tak wspominam że wszystko zatacza się kręgiem mam w tym spójność. Daleko ponad przestrzenią reakcji czasem wpadamy na pomysłowość. Im dalej tym bardziej zmienia się nurt opowieści każdy tak ma. Gdy wpadamy na to by odkryć to jak wszystko działa mówi nam pewną rzecz. Ile zmian występuję w opowiedzeniu zmian. Jest to nieskończona ilość zmiennych reakcje są po to by zacząć działać. Możliwości ludzkie są po to by kroczyć w wybranym kierunku. Na dziś dzień jest za dużo zmęczenia by ruszyć na reaktywność lecz lecz bez bodźców jest inaczej niżeli z nimi. Dobra powtórzę się wszystko ma swój cel nawet zmiana z głębi dlatego przenikliwość doznań jest zmienną samą w sobie. Dobra do czego bije w rozumieniu tego jak otocznie zmienia percepcje daje nam do zrozumienia że nawet będąc słabym można być silnym. Dlatego moim zdaniem siła to inna część opowieści by brać z siły trzeba mieć i trzymać je na zamiary. Odpoczynek jest zawszę po coś dobra tyle na ten moment.

  • Przeczucie

    Gdy tak wspominam czym jest mam wrażenie że jest to nie opisana cześć opowieści o "o". Pamięć mnie nie myli że po za granicami można szukać odpowiedniego działania lecz własnie czym jest przeczucie w czasie gdy coś idzie nie tak. W czasach kiedy działania współmierne nakładają się na siebie są przeczuciem czy jednak wytrwamy w tym co nam niesie los. Moim zdaniem tak, przeczucie rodzi w sytuacji kiedy czynnik prowadzi nas po bezdrożach. Trochę nakreślę jak wygląda cała sytuacja w działaniu które obejmuję cykl. Przeciążony cykl słabnie z czasem by potem znowu odrodził się na nowo. Cykl czyli życie, daje zawszę nam pewną odpowiedź na pytania które często możemy odnajdywać samodzielnie. Moim zdaniem gdy wiosna rozkwitnie cykl życia się odrodzi i wystąpi spokój z czasem. Przeczucie inaczej odpowiedź po której można dojść do spójności jest przyczyną komplikacji gdyż jest to nie dopowiedzenie. Lecz właśnie, czy cykl wytrzyma całość moim zdaniem krąg kreśli się non stop dlatego jest to cykliczna część opowieści o "o". Więc trochę wrócę do realiów gdy będziemy kierowani tym co jest optymalną częścią o wtedy będzie implementacja regeneracji. Co to oznacza. Iż gdy zadbamy o zdrowie oraz odpoczynek wszystko napełni się na nowo.

  • Prospekt

    Dziś zastanawiałem się nad pewnym terminem, w głębi perspektywy można szukać szlaku poznawczego. Pamiętając o perspektywie czyli ruchomym zjawisku można szukać głębi. Punkt patrzenia zależy od punktu postrzegania, dlatego wpadłem na pomysł realizowanie w pełni znaczenia o którym piszę jest pewną anegdotką. Czy punkty są spójne, lub czy wymiarowość tego za co obieramy punkt perspektywy ma sens? Przypatrz się dokładnie o czym piszę, widząc że mobilność jest punktem o którym można mówić że jest kierunkowy, mówi nam pewną rzecz. Czy dokładność jest celem bo o tym piszę. Ogólnikowo postrzeganie jest dość prostą przekładnią gdy wychwytujemy obiekt jako punkt postrzegania. Wtedy jest możliwość sprawdzenia go czy działa. Moim zdaniem są dwa wzory na postrzeganie, jednym jest całościowy punkt postrzegania oraz indywidualny. Dlatego w pierwszym jest mnogość spostrzeżeń a drugim jest ich mniej. Dobra do czego bije, w ogólnikowej teorii jest powiedziane tak, że gdy głębia zmienia punkt obserwacji wtedy jest zmienna. Lecz gdy jest prosta wtedy jest to skoncentrowana zbieżność. W punkcie perspektywy jest czynnik głębi oraz osadzenia w trój linii wymiaru więc by oszacować całość która jest zbieżna trzeba wiedzieć pewną rzecz czy jest nie spójna wtedy mówimy o punkcie, dobra tyle na ten moment..

  • Hazard

    Trochę rozmyślam nad tym dłużej, wybór ścieżki nie zawszę jest prosty. Gdzieś w głębi można odczuwać pewną rzecz. Ogólnie można przemyśleć pewne sprawy które są dość proste. Więc jak to jest, gdy realność zmienia bieg czy da się to dostrzec, w pewnym sensie wybór? Lecz przybliżę tu moją perspektywę. Każdy kolejny dzień jest po coś, nigdy nie było inaczej. Czy można mówić o hazardzie gdy gra się w otwarte karty? Otóż wpadłem na przemyślenie które może być trochę skomplikowane, czy da się przewidzieć ruch w tasowaniu kart? Raczej przewidzenie tego może być nie proste. Logika czasem płata figle chcąc sięgnąć karty czasem można wylosować złą. Ogólnie nawiąże tu to tematu przewodniego, gdy czasem coś zmienia bieg ruchów gry czasem wiemy że coś w tym jest a czasem nie za bardzo więc mówienie o tym, iż miasto to dżungla czasem nie jest pewniakiem. Więc mówisz że wszystko toczy się trochę jak gra? Moim zdaniem odczucie to odczucie, często nie wie się zbytnio nic o tym a czasem wpada się na pomysł by coś ruszyło na przód. Tak samo jest z graniem w hazard lecz... ... mi się marzy koncepcja spokojnych dni, lecz jako że wiem że wszystko jest ruchome to czasem nie ma możliwości innej niżeli patrzenie na to perspektywy. Dobra więc jak to jest, logika często niesie z sobą prostolinijność. A czasem jest to alogika. Więc tak by ułożyć całość trzeba wiedzieć pewna rzecz, że w gruncie rzeczy wszystko jest takie jak było kiedyś. Nawiązując do starych dni oraz tego co niesie z sobą przyszłość można mówić o hazardzie. Lecz właśnie, w głębi idzie odczuć zmiany to moje przemyślenie potem wrócę to innych rzeczy. Może poukładam to lecz właśnie, by ułożyć całość trzeba wiedzieć ile części ma moim zdaniem jest ich dużo.

  • Próg

    Dobra czas zabrać się do pracy, właściwie mam pomysł jak zawszę. Gdy tak wspominam czas przeszły ma wrażenie że nie wszystko jest ułożone jak należy. Więc zacznijmy od podstaw, jako że wiem jak cykl działa. Uświadomię wam co mam w zamyśle. Zmniejszenie jaźni to pewna część którą robię dla was. Lecz właśnie pytanie jest takie jak to działa wszystko? Można porównywać to do cyklu zmian w około całego konceptu. Zacznę równoważyć pewne zmiany by było widoczne gołym okiem co tworzę. Lecz pytanie jak to zrobisz nie? Właściwie cykl to przemiany wokoło całości dlatego nie widać zmian na pierwszy rzut oka. Dobra wokoło zmian będzie jeszcze jedna zmiana, jasny cykl działa cały czas dlatego jest w miarę. Lecz powiem wam co wiem. Gdy duch zmian jest zmniejszony to nie znaczy że go niema. Jest to duża skala że tak powiem. Dobra więc mówisz że całość da się zmienić nie? No, tak lecz czas to postawa, zdrowie jest jedno dlatego będę inaczej niż nam się zdaję czasem. Więc mówisz że wszystko ruszy do przodu nie? O tym mówię non stop dobra tyle moich przemyśleń na dzisiaj.

  • O.

    Dobra czas zabrać się rozpoczęcie pewnego rozdziału, czym jest O? By zaznajomić cię czym jest wpierw spróbuj prześledzić kurs moich przemyśleń. Zacznijmy od tego głębia w niej jest definicja powierzchni, idąc dalej można dopatrzyć się sfery potem jest okrąg idąc dalej jest koło. Więc dalej patrząc tym tokiem jest, promień lecz teraz przybliż sobie pewną rzecz. Czy nie jest zastanawiające iż w sferze występuję punkt, w alfabecie łac jest znacznie tego czym jest sam alfabet. Potem jest litera O, lecz wnioskuję jedną rzecz czy głębia teoretycznie nawiązuję do bliskoznacznej zależności? Otóż, trochę się rozpiszę, w alfabecie jest słowo alfa i beta, potem jest znacznie długodystansowe. Moim zdaniem przenikliwość jest jednym z wielu teorii tego czym jest o. Dobra więc czym jest, może możliwościami tego czym jest nurt życia? Opisując ten wpis miałem wrażenie że jest niezrozumiały dla mnie, tak więc reasumuję. Od małego punktu zaczyna się duży od dużego tworzy się całość a z całości tworzy się punkt. Czemu akurat to co ma wielki wyraz tworzy mały znak? Gdy tak wspominam czas postępu widziałem że małe rzeczy tworzy się gdy jest w tym skala. Lecz właśnie, będąc ponad skalą nie da się robić rzeczy które są w skali samej w sobie. Jeśli wiecie o co mi chodzi, dobra więc podpowiem jak to widzę, w każdej skali jest malowany inny znak. W tym znaku jest inna skala od niej wszystko się zaczyna więc. By uświadomić sobie rzecz która jest mniejsza od stawiania znaku podpowiem. Czy będąc dużym da się zrobić mały znak? Lub czy będąc małym da się namalować znak większy? Bądź czy te znaki mogą być skalowane? Tym właśnie jest zmiana w "o". Stawianiem kroków od małych po te duże potem wrócę do innego nurtu.

  • Linia

    Początek opowieści jest zawszę ryzykowny opowiem dziś trochę o tym czym jest linia. Gdy tak wspominam to czym jest początek chaosu, mam wrażenie że jest to niejednolita opowieść. W przekładzie "I" można mówić że z trzech linii buduję się całokształt i właśnie coś w tym jest. Chaos był na początku z tego co wiem, był to nieład który wirował na aksamicie przestrzeni. Wokoło był przebłysk tego z czego powstał świat. Od pierwszej linii się zaczyna by nakreślić ją właśnie. Moim zdaniem pierwszym zapalnikiem było słowo o którym mało wiemy. Z niego powstało więcej słów. Od początku gdy słowo było światłem można było mówić trochę tak. Przecież to nie możliwe, kreowanie początku może zacząć się niepozornie po czym zmienia bieg do dalszej konstrukcji. Moje przemyślenie co to tego czym jest początek to właśnie chaos. Od niego się zaczyna by potem powstał ład. Dobra więc jak wyłanianie się się z podstawy było taką opowieścią nie? Właśnie, po czasie zmienił się bieg zdarzeń. Wszystko nabrało granic potem powstała część większości rzeczy. Czyli mówisz o konstrukcji tak? Kreśląc linie można ja nagiąć. Ale co za tym idzie przełożę to na inna część opowieści. Co by było gdyby części do siebie nie pasowały wtedy pewnie mówienie o doskonałości O jest już nieskładne. Dobra więc mówisz że w duchu wszystko jest zmienne nawet teraz? Od jednej rzeczy robi się drugą potem jest następna. Przypominanie sobie tego jest jakby częścią dalszej historii. Przyszłość niesie z sobą niewiadomą tak jak na początku. Dobra a jeśli linii w ogóle niema? Wtedy nie było by już ułożenia. Trochę rozwinę to by coś powstało musi coś zaznaczone taki tip od e mnie.

  • Różnice

    Dobra czas zabrać się do pracy, wokoło pewnego wnioskowania można szukać wielu różnic, dziś świat pędzi za szybko moim zdaniem. Wokoło różnic często buduję się różne podobieństwa więc wpadłem na pomysł jako taki. Różnorodność jest postawą szukania tego co jest ukryte. W głębi tego czym jest różnica można szukać minusa i plusa. Wokoło tego czym jest połączenie tej tematyki mówi mi pewną rzecz. Jak daleko można sięgać po różnorakie punkty perspektywy. Ogólnie zawszę można szukać odbicia różnic w pryzmacie poszukiwania odbitej wiązki różnic lecz... Właśnie i tu wpadłem na myśl, kierunkowanie podstawy różnic i podobieństw jest właśnie sztuką szukania dzielnika i łącznika. Więc tak, położenie perspektywy to jedna z wielu sztuk tego czym jest różnorodność. Nie wszystko jest równe a zarazem nieidentyczne lecz patrząc pryzmat całości, można wnioskować tak. Jeśli coś nie jest podobne do tego stopnia czyli do pierwowzoru daje efekt różności. Czyli tak, szukanie podobieństw daje wzór na różnice ale... Szukanie różnic daje wzór więc pomijając pewne fragmenty można szukać podziału oraz łączenia. Dlatego wkład w podział jest inną sztuką niżeli pokład całości. Dobra, do czego bije, w perspektywie ważna jest rola obserwatora oraz obrazu. Każdy widzi coś innego, lecz patrzymy na ten sam obraz, poniekąd jest różny lecz jest całością. Obserwator z innego punktu widzi to samo co druga strona lecz nie do końca. Od punktu patrzenia zależy też jeszcze jedna rzecz, czas oraz reakcja na obiekt. W normalnym pokładzie nie widać podobieństw spójności lecz przypatrzcie się dokładnie o czym piszę. Gdzie jest różnica a podobieństwo w skali samego działania pokładu? To moje pytanie dlatego mam plan jak zawszę. Potem wrócę do pisania.

  • Strumień

    Cóż, dziś zajmę się opowieścią, daleko ponad podziałem jest przyszłość w niej jest przestrzeń. Mówiąc o przestrzeni jako definicji można szukać odpowiedzi na różne pytania. Lecz zajmę się opisaniem trochę innej perspektywy. W głębi podziału jest położenie o którym mówimy że jest punktem. W punkcie przestrzeni jest podział to tak jakby widzieć dwa końce, w jednym jest podział i w drugim też. Coś napędzane jest do przyszłości a z drugiej strony można szukać przeszłości. W strumieniu świadomości bo o tym piszę jest kilka takich punktów. Tak jakby zobaczyć przebłysk po czym odczuć jego znaczenie. Świadomość inaczej jaźń to wewnętrzna myśl w niej jest właśnie podział od punktu przeszłości do punktu przyszłości. Dlatego czasem można wpaść na pomysł jakim jest kierunek. Często jest tak że wracamy do przeszłości by zobaczyć obraz innych. Czasem odczuwa się przyszłość to tak jak flash light to krótki skok ku widoczności horyzontu. Dobra, więc mówisz że wszystko zamienia się w wspomnienia tak? Dokładnie, w głębi czas jest reduktorem w teraźniejszości właśnie tworzy się przyszłość po czym szybkim krokiem zmienia się w przeszłość. Więc tak, z każdą sekundą jest zawsze inaczej niżeli było na początku. Wpadając na pomysł bądź na ruch zawszę tworzy się przyszłość, ogólnie wszystko się zmienia z czasem. Nawet myśli które były wcześniej zmieniają bieg. Lecz właśnie by mięć pokład który utrzyma je w całości trzeba się postarać. Więc do jakiego stopnia wszystko się zmienia? Gdy obserwuję się własną świadomość to duże zmiany. Lecz nie gdy jest to krótka podróż to ich tak nie widać. Strumień świadomości to nurt życia o tym trzeba pamiętać.

  • Chaos

    Zacznę trochę niepozornie, wokoło głębi tego czym jest świadomość można szukać różnych dróg. Ogólnie spodziewałem się że chaos będzie występował w tym co tworzę. Dlatego trochę zajmę was tu opowieścią. Na początku był niestabilny pokład na którym wszystko się zaczyna. Dlatego trochę opiszę wam jak to widzę. W głębi jest jaźń w niej jest pokład o którym mówimy że jest niekiedy chaosem. Nie poukładana historią się łączy w całość. W głębi wiem że wszystko nie jest poukładane jak należy dlatego można powiedzieć tak. Na początku była część tego czym jest. Chęć odnajdywania części tego czym jest stałość w częściach siebie jest dobrym przekazem. Lecz... właśnie od chaosu wszystko się zaczyna potem dopiero jest stabilizacja. Dobra więc mówisz że w jaźni występuję ten czynnik? Dokładnie, nawet przy odnajdywaniu fragmentów tego czym jest jaźń może być tam chaos. Dobra więc mówisz że tworzysz historię z chaosu tak? Właśnie, lecz pamiętać trzeba o jednej rzeczy. Bez chaosu nie ma ładu a bez ładu niema chaosu. Oczywiście każdy marzy o Utopii lecz właśnie trzeba było by usunąć czynnik który to wszystko wiążę. Można powiedzieć tak bez przypadków niema losu, a bez zmian niema stabilizacji. Dlatego ten czynnik też musi występować w O. Więc mówisz że całość to ruchome zjawisko? Dokładnie. Jest pewna rzecz która mnie intrygowała jak stworzyć przestrzeń bez chaosu lecz właśnie nie ma tam nic do roboty jeśli wiecie co chce przekazać.

©2019 by arc. Proudly created with Wix.com

bottom of page