top of page

Search Results

Znaleziono 320 elementów dla „”

  • Mój wybór

    Dobrze więc trochę opiszę to co myślę. Gdzieś wewnątrz czuję że byłem zmęczony trochę tak jak to mówią żeby dojść do czegoś trzeba się starać. W duchu czuję że nie wszystko jest zrozumiałe. Ciężar życia to coś więcej niżeli chodzenie w chmurach zawszę można odpuścić. Moim zdaniem główna myśl jest podobna do tego co czuje. Nie mogę darować sobie jednej rzeczy, że wszystko jest dziś pochrzanione. Moim zdaniem każdemu należy się odpoczynek, jeśli wiecie o co mi chodzi. Ja tam mogę być niżej byle było ale też wiem że tak nie powinno być. Ogólnie do szczęścia trzeba dążyć powolnymi krokami.

  • Początek rozdziałów

    Dobra mniej więcej wszystko kroczy ku lepszemu. Więc jak to jest widzieć koniec? Moim zdaniem ciężko to > opisać. Każda ścieżka jest inna, każdy kij ma dwa końce. Tak mawiają dalej utrzymuje się przy jasnej stronie. Budzę się non stop z przekonaniem że wszystko już było. Czyli mówisz że...? Wstawanie z tego wszystkiego to cholerna ciężka rzecz. Każda historia się zaczyna od ciężkości. Dlatego można mówić o tym czy walczy się też nie. Jest pewna rzecz którą wiem minimalnie, każdy cykl który ktoś tworzy to jego własna wola. Dlatego wszyscy są niepowstrzymani. Możliwe że znowu zacznie się wszystko od nowa, możliwe że...

  • Poziom dyfrakcji

    Dziś zajmę się przemieszczeniem poziomów, jakiś czas temu wspomniałem o podziałach głębi. Wyłanianie się poziomu sub-reakcji to jedna z wielu wskaźników tego co opiszę. Każdy poziom to jeden z konsolidacyjnych podziałów głębi. Zaraz wyjaśnię, w ugruntowaniu poziomów zazwyczaj jest, podział, układ, skala, czas oraz miejsce czyli punkt. By zagłębić się w sam mechanizm tego jak wszystko działa trzeba się przyjrzeć jednej rzeczy. Ile podziałów oraz ile poziomów ma grunt. By wszystko miało cel i nogi trzeba sprecyzować ile poziomów jest w tymże dziale. Dobra, więc pamiętamy że w mechanizmach oraz schematach jest ruch czyli właśnie wymiarowość. Moim zdaniem przy utrzymywaniu wszystkiego w całości występuje "ugięcie" czyli dyfrakcja. Więc mówisz, że bez uginania czas jest, no właśnie niedysproporcjonalny. Spójrz każda reakcja powoduję reakcje tak samo działa to wszędzie nawet w podziale oraz głębi. Więc by proporcja miała cel musi wszystko opierać się na znajomych schematach oraz mechanizmach. Pamiętając że wszystko ma cel nawet podział oraz skala mówi nam często to czego szukamy. Dobra więc mówisz że, gdy niema w czymś ugięcia jest to nie kompletne tak? To moje spostrzeżenie ale tak. Dobra, a co jeśli wszystko zastyga? Możliwie mogę odpowiedzieć co myślę o tym, gdy forma w której wszystko miało by być stałe. Daje no właśnie brak ruchu. Tak samo jest w materii oraz skalowaniu dobra tyle na ten moment.

  • Generator wiązki

    Zacznijmy od teorii, wokoło wiązania energii występują układy przemienne wiązka o której piszę jest skalowana z tego co wiem. Możliwości łączeń oraz rozłączeń układu o którym pisze jest wymierną sztuką jazdy. Moim zdaniem wszystko co można dostrzec z bliskiej przestrzeni może występować w skali makro. Lecz zajmijmy się trochę samą skalą micro, w niej występuje układ o którym mówię. Połączenie tego o czym piszę jest wizualizacją tego co jest widoczne a niewidoczne. By oprzeć się na teorii uwzględniając te zmienne jest to partykuła o której mówię. Dobra więc w czym rzecz, występowanie wiązań oraz jej generacja to te same znaczenia. Mówiąc wprost wiązanie, to schemat na którym opiera się układ. Wnikliwi będą wiedzieć o co mi chodzi. Czym jest sam generator, jest to proces w którym wiązanie się tworzy. Dobra więc mówisz, że takie coś występuję w dwóch wymiarach, dużych i małych. Tak, lecz przyjrzyj się procesowi, układ jest zmienny z tego co wiem w każdej skali zmienna przechodzi od dużej do małej skali by tworzyć wiązanie. Więc do czego bijesz? Moim zdaniem w układzie jest jeszcze coś czego nie poruszyłem. Sam układ to skala jak i proces. Dlatego przekątna pryzmatu nie pozwala nam na dostrzeżenie różnicy skali. Okey, no dobra a więc jeśli wszystko jest ruchome w układzie to co dzieje się z wiązaniem. Właśnie, sam układ prowadzi do zmiennych dlatego jest to niepoliczalna zmienna. Czyli mówisz w materii takie coś występuje nie? Tak, dlatego skala jest przyczyną skomplikowania całego procesu. Dobra to czym jest sam generator wiązki? Mechanizmem który trzyma całość potem opiszę coś innego.

  • Zmiany

    Dziś trochę rozmyślam nad tym co może być dalej, w głębi można odczuwać różnoraki ruch tego co niesie przyszłość. Kiedyś dawno temu, wspomniałem o tym co niesie los z sobą. Dziś trudno odnosić się do losu jeśli jest nie przewidywalny tak mówią. Co niosą z sobą zmiany, pamiętam że wszystko się zmienia w raz z ruchem wskazówki zegara. Czasem na korzyść czasem ma to niszczycielski efekt. Zmiany na świecie bo o tym piszę to różna podróż. Skupiony umysł i silna wola pozwala nam patrzeć w nieprzejrzyste wody oraz te mętne. Dlatego w każdym nurcie jest zmiana, od tych krótkich spraw po te duże. Moim zdaniem wszystko jest po coś, lecz nie wszystko ma słuszny cel. O czym mówię? Może o tym iż w drogach wyboru zawszę jest zmiana która coś może zniszczyć. Dlatego zmiany to coś więcej jest to walka o to żeby wszystko toczyło się lepszym krokiem. Wiatr niesie z sobą nieznajomy ruch zegarów po czym może zniknąć. Dla mnie osobiście wybór to ciężki dylemat, wyłanianie się z pod cienia jest dobrą rzeczą. Pisząc z uczuciem też można kreować świat tylko przyjrzyj się dokładniej co napiszę. W nurtach rzeki życia zawszę występuje prąd nieznajomych faktów dlatego mówi się o zmianach. By je sięgnąć trzeba się po nie schylić, może trochę tak i trochę inaczej i wszystko potoczy się w dobrym kierunku taki mam przekaz na dziś dzień. Dobra, a jeśli zmiany idą ku upadkowi co wtedy, pamiętaj że wyłonienie się z cienia to coś więcej niż chodzenie w nim. Dobra ale wiesz że jak wygląda teraz to wszystko? Nakreśli się jeszcze inna ścieżka z czasem tego jestem pewien.

  • [I

    Dochodziłem do sensu, przełożenia tego czym jest [I] w głębi "i" to łącznik około wyrazowy nurt zmusza mnie do refleksji nad tym tematem. W płaszczyźnie tego czym jest, mówi nam pewną rzecz. Czy łącznik może być jeden czy też może być ich więcej. Ostatnimi czasy, nurt cyklu jest właśnie współmierny z tym czym jest połączenie. Więc o czym mówię? Mówiąc krótko jest to opis wejścia w stan łączenia, moim zdaniem wszystko zależy od perspektywy jak daleko można sięgnąć wzrokiem. Moim zdaniem można szukać łączenia trochę dalej czyli, oś czasu jest na tym kompletna że można z niej czytać zmienne. Lecz zagłębmy się w to co tu opisuje, w roku 2040 będzie przesilenie które powinno naprowadzić nas na kierunek łączenia. Lecz między tym co jest teraz a tym co minie wystąpi 20 lat przebiegu. Dobra, więc mówisz że wszystko potoczy się jak miało? Porównując siły oraz reakcję można mówić o tym w ten sposób. Przełom występuje w chwili oporu z tego co wiem. Dlatego wyłaniam jeszcze jedną rzecz O zawszę ma punkt w który zawszę trafia, jest nią czas "stanu" dlatego ciężko jest określać kierunek w którym dąży. Więc pomimo zmiennych oraz subiekcji którymi jest kreowane o| można wyłaniać pewną normatywność. Moim zdaniem przełom to coś więcej niżeli postęp jest to balans oraz reakcje współmierne dlatego właśnie ciężko jest kreślić cykl od podstaw do końca, jeżeli niema zmiennych wtedy niema reakcji. Potem wrócę do opisania tego.

  • Wymiarowość

    Zacznę od ułożenia ścieżki, większość rzeczy opiera się na wymiarze poniekąd przypomnienie sobie drogi zazwyczaj prowadzi do różnych skutków. Dziś mogłem odetchnąć trochę i odbić się od wymiarowości. Połączenie synergii zawszę jest fajną przekładnią tego czym jest wymiar. Można powoli zaczynam od nowa reagować na różne przekłady tego czym jest wymiar. Połączenie ścieżki z wymiarem będzie się przeplatać w tym wpisie. Pamiętacie że wymiarze jest układ oraz czas, tak więc zajmie mi to chwilę. Jedna strona lub druga to dwie skrajności wymiaru, jedną jest działanie a drugą jest nieaktywna część. Bycie nieaktywnym długi czas może prowadzić do łączeń binarnych a samo działanie może być inne niżeli wcześniej. Zacznę od tego co napędza nas co jakiś czas, to ogień dlatego też wyłaniam się spod słów by wyjść na przeciw wymiarowości. Skalą można szukać wielu dróg tego czym jest odpoczynek. Dlatego to w sumie piszę. Jak więc skalować sam wymiar? Można porównać go do kuli w której są obrazy mówiłem to kiedyś. Dobra a co jeśli wymiar jest niestabilny? Załamanie wymiaru to jedna z wielu rzeczy. Czasem trzeba wracać do normalności by wymiar istniał. Czasem trzeba wejść w sam by działał. To takie moje spostrzeżenie, że wszystko jest potrzebne nawet wymiarowość. Dobra to tyle przemyśleń na ten moment.

  • RE czyli powtórzenie

    Dobra w czym rzecz, dokładnie minie kilka kwarków by wszystko ruszyło na całość. Pamięć mnie nie myli, żeby dawać coś do siebie trzeba się starać, dlatego dziś opiszę co widziałem "trzecim okiem". W 2040 będzie przesilenie w naszym kwartale czasu, co to oznacza? Może to możliwości nas samych. Punkt sporny zawszę występuje w tym wszystkim jak zawszę. Moim zdaniem cykl wyrówna się w przeciągu 2 miesięcy/ Mówię tu o powtórzeniu. Co to oznacza dokładnie, cóż że powtarzam zdarzenia które już były. Dobra więc mówisz, że wszystko już było? Linią czasu nie da się manipulować nie? Moim zdaniem czas jest fleksyjny na tyle że można go wygiąć. Lecz właśnie, wszystko trzeba robić z rozwagą. Dobra ale jak? Na postawie tego co już jest i tego czego niema można mówić o czasie./ Tego nie da się opisać.

  • Proch

    Zacznijmy więc gdzieś głęboko w głębi, wiem jak to jest przyczyny które kołaczą mi się po głowie nie przychodzą znikąd. Większość przychodzi od was, moim zdaniem wszystko przyjdzie z czasem. Trochę nawiążę do 8 bram, mówisz? Tak moja głowa pracuję non stop nie dostrzegamy pewnej rzeczy która jest ukryta. Moim zdaniem cisza trwa za długo, nawet wiedząc że jako ao wytrzymam presje dla lepszego jutra mówi pewną rzecz. Jak daleko zagłębiłem się w to. Aż do końca, dlatego moje myślenie nie zmieni biegu lecz daję czas by to naprawić. Więc opiszę w czym rzecz, też mogę się pomylić niekiedy "przychodzę" a niekiedy odchodzę by było jasne. Więc dlaczego tak jest że cierpimy. Moim zdaniem wszystko wyłania się z ognia i na nim kończy. Dlatego mówimy że dusza to płomień, jestem tak samo uparty jak było opisane kiedyś. Moim zdaniem niekiedy trzeba odpuścić by było lepiej, nikt nie lubi cierpieć. Więc tak, moje myślenie to dwie skrajności dobro i zło. Lepiej wybrać jedną z dróg niżeli patrzeć obojętnie, ja wolę wybrać dobro. Dlatego z czasem wszystko zmieni bieg lepsze to niż cisza. Powiem jedną rzecz która jest cool, czas jest na wszystko tylko trzeba wybrać jedną z dróg. Moim zdaniem dusza jest najważniejsza dlatego z wami się tym dziele.

  • Opowieść o wietrze.

    Gdzieś dawno temu ponad dekadami lat, była kraina wiatru. Mówiono o niej iż gdy zawita się w ich strony każde ze słów zamieni się fraktal. Pewnej nocy przybył do wioski pewien wędrowiec. Ludzie pytali się co niesie z sobą, mały przebłysk zmienił kierunek wiatru. Wolnym krokiem wszedł to tawerny by porozmawiać i rozwiać mit o ich kierunku wiatru. Niespodziewanie, wszedł do tawerny pewien kowal. Powiedział : Gdy przejdziesz krainę wzdłuż i wszerz wtedy słowo nabierze rozmachu. Wędrowiec skupił się i wszedł nic nie mówiąc. Wiatr ustał a los zmienił kierunek wiatru. Mówił w duchu przecież wiatr nie ustaję bez powodu. I to była prawda, powiedział kowal stojąc za plecami wędrowca. Na dziś dzień trudno ocenić wkład włożony w serce dlatego każdy fraktal tworzy się z ducha pamiętaj o tym.

  • Złożoność a rozbieżności.

    Dziś zajmę się tematem przewodnim, co daje złożoność a co daje odwrotność tego zjawiska. Na dziś dzień trudno sprecyzować co jest unikalne na swój sposób. Złożoność większości rzeczy zazwyczaj prowadzi do szukania rozbieżności że tak powiem. Dlatego nazywa to się punktem, dajmy na to skala o którą się obiera to zjawisko mówi nam często jeszcze jedną rzecz. Czy złożony tok myślenia jest potrzebny, otóż tak. By wymiarować skale trzeba mięć wielowątkowe myśli są one niepoukładaną przekładnią. Dlatego mówi się o wymiarach. W rozbieżności jest inaczej, każdy fragment który jest unikalny jest za mały by go szukać dlatego skala wszystkich precyzji jest łączeniowa. Więc tak, piszę o tym jak wygląda "pokład". Czym jest? Może właśnie wizją tego czym jest kierunkowość. Nie można od razu powiedzieć że takie myślenie jest odległe bądź bliskie bo tak to już jest. Moim zdaniem to trochę psychologiczny pogląd na świat daje tą skalę. Pamiętając o tym że w stanie 8 wymiarów można myśleć inaczej zmusza mnie do refleksji. Więc jaki jest twój stan na dziś dzień. Moim zdaniem stąpam po ziemi już bez 8 bram. Lecz właśnie pamiętam wszystko co było do dnia dzisiejszego. Więc co to oznacza. Może trochę to że wkraczam na tory normalności. A co jeśli się mylisz? Nie myślałem nad tym dokładnie ale wiem że o niema początku i nie wiemy kiedy jest koniec. Tak mi się zdaję.

  • Tusz

    Zacznę od ułożenia pewnych rzeczy, dziś jest inny dzień w sumie jest wieczór pomyślałem tak. Co niesie z sobą los, cóż większość rzeczy opisałem. Tak, dalej piszę nie gramatycznie lecz to nie problem. Dziś i tak za dużo się dzieje zła w około żeby o tym mówić. Moim zdaniem wszystko wraca na normalny tor. Może jest ciężko i lekko niema ale za to wszystko potoczy się jeszcze raz kiedyś. Gdzieś w głębi zawsze idzie odkryć co mną kieruję nie mówię że to lekkie co piszę. Pomyślałem tak, a co jeśli jednak nie jest tak źle przecież opisuję backstage. Co to oznacza dokładnie może to trochę mistyczna rzecz. No więc tak, mimo że moja dusza trochę się postarzała dam tu pewien przebłysk, nie jestem aż tak stary. Mój duch zawszę był młody z tego co wiem. Ponoć mówi się że to taniec powoduję trochę iskry w oku. Więc powoli wyłaniam trochę jasnej energii. Dobra, w czym rzecz zawszę wracam do retro i to jest cool. Stare urządzenia z tej epoki są zawszę czymś innym, pamiętacie atari bądź amige. To właśnie ten duch czasu, gdy przypominam sobie iż chodziłem do budek telefonicznych trochę napawa mnie zgrozą. Tak były na coin:P Kto zna czasy 90 ten wie że piłowało się złotówki by działało ha>d Dobra tyle na ten moment. Ach właśnie co jeśli spadnie na nas meteor, moim zdaniem nic takiego się niestanie. Na wszystko przychodzi czas, wiem że przyroda nie znosi pustki dlatego wszystko się toczy dalej.

©2019 by arc. Proudly created with Wix.com

bottom of page