top of page

Search Results

Znaleziono 320 elementów dla „”

  • Jak działa O?

    Zacznijmy od pokładu, by zrozumieć jak działa "o" zaznajomię was z skąd pochodzi główna cecha cyklu. Cykl oraz o można utożsamiać z przenikliwością zmian. By rozpracować całość czyli koncept zmian trzeba wiedzieć pewną rzecz. Wielowątkowość to cecha O jest to pokład szybkich zmian oraz część właściwości JA. Można odszukać w O różnorodnego przebiegu zdarzeń, zacznijmy od ułożenia. Część cyklu odpowiada za działanie aktywne oraz modulacje. By zrozumieć poziom działania trzeba wiedzieć dokąd dąży sam cykl. Jest to prostu przemiana by wiedzieć że koło to figura nieskończoności trzeba przyjrzeć się bliżej szkicowi. Gdy zaczynamy kreślić początek znaku jest nią początek, gdy kończymy kreślić o jest nim koniec. Powstawanie cyklu czyli uporządkowania pod bieg życia można łączyć z modulacją. Więc jak działa sam cykl? Jest to przemiana poziomów na których opiera się O. Dlatego powiem tu pewną rzecz, w stanach zmian i przemian jest czynnik aktywacji oraz destabilizacji O. Więc tak koło inaczej CA, to jedna z wielu zagadek jak odczytać działania cyklu. Sam cykl dąży do przemian dlatego jest nieuchwytny. Moim zdaniem do dobry koordynat. By cykl działał cały czas trzeba grupować jego działanie potem wrócę do dalszej definicji.

  • Frakcja

    Zacznę od ułożenia, wokoło osi położenia czynnego działania można szukać pewnego nurtu. Gdy tak przypatruję się w przyszłość widzę niepewne kontury. W każdej dziedzinie jest połączenie które często mówi skąd dokąd wszystko dąży. Więc dziś zacznę co dostrzegłem jakiś czas temu. Walka o byt zawszę wiążę się z kreatywną drogą. Zaraz wyjaśnię, dawno temu było tak iż można było sobie pozwolić na frywolność. Dziś jest trochę inaczej niż było kiedyś, w walce o której wspomnę jest pewna rzecz podziału. Gdy ciemność zakrywa kontur powstaje frakcja. Można powiedzieć tak, dokąd dąży powstanie cyklu. Jest to prosta odpowiedź do podziału. Główny kreator ma jedną myśl jest nią wygrana, moim zdaniem nie można mówić o wygranej gdy pozwala się na działanie ciemności. Była to myśl z dawnych lat, każde życie walczy o przetrwanie walcząc z własnymi demonami. Dlatego powiem tu pewną rzecz, światło osłabia zawszę złą stronę. Tak było kiedyś i tak jest dziś. Myślałem dłużej nad tym ile jest końców i doszedłem do pewnego punktu. Ostatni krok jest przejściem z ciemności do kroku w jasność. Może wydawać się to głupie ale tak działa O. Dlatego powiem tu pewną rzecz, wiem jak zatrzymać pewien cykl. Lecz na ten moment próbuję przyglądać się wszystkiemu na spokojnie.

  • Trochę inaczej

    Zacznijmy od pewnej rzeczy, jak to jest i jakie przyczyny tworzą furtkę do przyszłości. Myślałem długo jak stworzyć coś idealnie ale zawszę jest pewna rzecz którą trzeba wiedzieć. Najważniejsze jest utrzymanie kursu mówią, ogólnie wszystko da się zrobić lecz. Główne pytanie jest jak zrobić coś inaczej niż inni. I tu jest fajna odpowiedź, nie wszystko musi być idealne. Gdyż wkład jaki można pokazać to nie zamazany obraz tego kim się jest. Moim zdaniem do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem. Wiadomo że są rzeczy które tworzą furtkę do następnych drzwi, najlepiej jest pokazywanie świata trochę inny sposób. Popatrzcie się świat w kolorach czerni i bieli jest przykładem dwóch skrajności. Zawszę można zostawić zagadkę jak coś oddać w inny sposób, kontur świata zawszę jest trochę zamazany. Można pomyśleć tak, przecież wszystko jest czarno na białym a gdyby spojrzeć na świat w trochę inny sposób. Na przykład gdy świat jest prosty na swój sposób nie było by zabawy. Dlatego jest zawszę trochę tak że zamazujemy kontury a czasem je uwydatniamy. Główna część zagadki jest schowana zawszę gdzieś po środku. Można pomyśleć tak, przecież życie to komplikacja. A gdy łapiemy się na pewnej zagadce czy warto ją rozwiązywać? Moim zdaniem wszystko jest ciekawe na swój sposób. Tylko trzeba się przyjrzeć.

  • Sens a projekcja

    By rozpocząć tą opowieść zacznę małymi krokami, gdy rozpoczynała się podróż miałem wrażenie że położenie współczynnika sensu jest gdzieś po za granicą. Dziś zacznę od opowiedzenia czym jest sens. W głębinach sensu można szukać chaotycznej przekładni zaznajomię was z skąd pochodzi początek sensu. Sens zwykle jest przekładnią tego co chcemy utrzymać w ryzach. Sens zaczyna się od kreowania chaosu oraz ładu, w punktach zbieżności jest postęp i regres. By obudzić iskrę sensu trzeba się przyłożyć, tak jest ze wszystkim. Sens krąży wokoło nieładu oraz ładu, w przełożeniu sensu oraz jego ułożenia trzeba wiedzieć że... Sens to początek oraz kreowanie końca, gdy składamy czynniki które wiążą powyższe można dość do tego czym jest sens. Pochodzenie słowa sens jest utrzymane między projekcją czyli przekładem oraz jego stabilnością. Gdy anachronizmy przekraczają sens składowy mamy wrażenie że sens jest chaotyczny. A gdy spójność jest położeniem wtedy jest ład. By zrozumieć położenie filozoficzne tego czym jest sens "to inaczej przekładnia". Dlatego gdy tworzy się ułożenie z czynników czyli sensu mamy wrażenie że jest to droga od jednej części do drugiej. Poniekąd siła sensu to wkład i coś w tym jest. Więc moje pytanie jest takie, ile sensu ma skład a ile czynnik. Więc odpowiedź jest taka że to połowiczna część chaosu i ładu w tym jest zawarty czynne działanie. Więc powiem skąd pochodzi główna część przekładni, oczywiście z czynników które znamy. Moim zdaniem wielowątkowość to też sens, dlatego znam pewna receptę na przekaz. Lecz przypatrz się od czego pochodzi słowo czynnik, pochodzi od słów interpretacji czyli. Im dalej sięgamy po sens to napotykamy wiązania oraz szczeliny składowe. Potem wrócę do innych przemyśleń.

  • Siła

    Dziś wpadłem na pewien nurt. Zacznijmy gdy pytamy się o to jak kto jest silny mam pewne wrażenie że odpowiedź jest schowana za mgłą. Często jest tak że w gruncie rzeczy szukamy pewnego rodzaju siły. Kiedy przypominam sobie że siła to nie tylko utrzymanie się na górze mówi mi pewną rzecz. Opowiem tu pewną historię, walka o siłę toczyła się od zawszę. Moim zdaniem utrzymanie kursu jest projekcją siły. Wszystko zaczyna się się od emocji z czasem wyłania się ta iskra która tworzy właśnie projekcje. Ostatnio przeczuwam pewną rzecz, ugruntowanie się w przekonaniach zawszę wróży coś dobrego. Więc siła tworzy się przez pokonywanie granic dlatego powiem tu pewną rzecz. Podnoszenie się z nałożonych barier jest ciekawą sprawą, lecz niekiedy trzeba wiedzieć na czym się stąpa. Moim zdaniem wszystko przychodzi z czasem dlatego trzeba wypatrywać biegu ku przyszłości. Potem wrócę do pisania.

  • RA

    Dziś zastanawiam się nad pewną rzeczą, tyle ile jest jest początków tyle jest końców. Zaraz wyjaśnię gdy byt zmieniał się z czasem gdy tworzyło się tchnienie. Według początków każdej opowieści można wnioskować pewną rzecz. Czym jest zmiana światła w ruch, kiedyś doszedłem do pewnej wiedzy czym jest światło. Można powiedzieć że oddychamy energią oraz częścią światła i cienia. Każdy oddech daje życie oraz je trochę skraca. Nie mogę powiedzieć że występowanie redukcji pomaga w tym by mięć pełną siłę. Czemu więc tak jest? Może trochę to odpowiedź pół na pół to czynnik który jest w yin i yang, dlatego występowanie składowe nic tu nie da. Chodzi dokładnie o to położenie, balans w równowadze musi zawszę być. Gdyż, co było by dalej? Można mówić że walczymy non stop o życie choć tego nie widać, gdy widzimy tylko światło. Więc przysłonienie cienia zawszę daje moment na kontemplacje. Więc co czego bije, może trochę opisuje miarę. Nie mogę powiedzieć że wszystko waży tyle samo gdyż wszystko jest zmianą potem wrócę do opisania czegoś innego.

  • Adaptacja - teoria chaosu

    Trochę opiszę znaczeniowość, by nakreślić czynnik psychologiczny trzeba sięgać dalej. W życiu bywa różnie, zacznijmy od tego skąd bierze się czynnik adaptacji, niekiedy jest tak że z wiekiem dostrzega się więcej a niekiedy mniej. Przyglądając się postrzeganiu często łapiemy się na tym iż dostrzegamy zachowanie któremu się przypatrujemy. W gruncie rzeczy jest pewna reguła, osiągalność dostrzegania jest cechą wspólną. Lecz właśnie nie wszystko da się dostrzec jak i nie wszystko jest osiągalne, zaraz wyjaśnię. Precyzja pozwala nam dostrzegać różne rzeczy, często skupiamy się na pewnych czynnikach jest to czynnik zmian. W adaptacji chodzi o to by osiągnąć cel w jakimś stopniu lecz pokaże wam dwa czynniki które powodują dwa różne skutki. W pierwszym wypadku akceptuje się zmienność która początkowym stanem. W tym stanie, oczekujemy tego iż wszystko jest ruchome... Człowiek zazwyczaj dąży do stabilnych wartości dlatego można nazwać to tolerowaniem tego stanu. Lecz opiszę co z tego wynika, w zachowaniu jako takim trzeba sięgać po rezultat by potem osiągnąć cel. Moim zdaniem prowadzi to różnych relacji. Teraz tak, w drugim stanie jest zmienność oparta na stałym zachowaniu gdy mówimy o zachowaniu musimy wiedzieć że jest zmienne. W tym wypadku szuka się stałej. Jest to bezpieczna część podłoża lecz gdy nie ma ruchu nie ma zmiennej. Moim zdaniem jest to wariant który przełożony jest podobny do zachowań które chcemy uchwycić. Lecz spójrzcie wszystko zaczyna się od chaosu od naszych chęci utrzymanie stanu stabilnego jest proporcją chęci. Utrzymanie kursu jest ważną częścią adaptacji lecz pamiętajmy o tym co daje zmienność. Ruch oraz zaskoczenie, w tych dwóch przypadkach jest część stabilności oraz nieładu. Więc dlaczego nazwałem to teoria chaosu, chcąc trzymać normatywność trzeba wiedzieć że z nieładu powstaje ład. Lecz gdy chęć zmienia się w przyczynę skomplikowania wtedy nie dostrzegamy linii chaosu, lecz właśnie od tego wszystko się zaczyna. Życie bywa różne gdyby było takie samo było by nudno tyle na ten moment>

  • Teoria jednostek

    Dziś trochę opiszę znaczeniowość tego czym jest ułożenie. Zacznijmy od tego iż ułożenie miar jest potrzebne by oszacować matematyczny punkt teorii. By rozwinąć to iż mamy punkty społecznościowe opiszę to trochę miarowo. W punkcie poznawczym jest kilka przyczyn komplikacji tego jak działa społeczeństwo lecz nie do końca. Główne schematy które trzymają przyczynowość są różne, nabywamy teorii i zachowań od innych. Można pogrupować tą teorię na zewnętrzny krąg oraz wewnętrzny. Niekiedy jest tak że kręgi poznawcze uczą jak zachowywać się w społeczeństwie, więc od czego wszystko się zaczyna. Pamiętamy że przyczyny oraz złożoność społeczeństwa dzieli się na klasy, tak zawszę jest. Jedni są czegoś od innych by to uzyskać a drudzy pobierają wzorzec. Można to opisać tak, jest przyczyna która zaczyna się słowa "chęć." Uzyskujemy coś by to mieć ale z czasem układamy to tak by było wpisane w jednostkę. Społeczność czyli grupa to inaczej odbiorcy lub nawigatorzy dlatego przekładam tu moje przemyślenie. Wiedząc dokąd podążamy to jedna z wielu zagadek czemu tak jest. Więc chodzi o obranie kursu zawszę tak jest. Każdy gdzieś dąży kosztem pewniej przyczyny która jest wpisana w skutek. Więc moja teoria jest równo miernikiem chodzi o to jak do czegoś dochodzimy. Balans klas jest zawszę po coś, gdy natkniemy się na sam kontrast wtedy jest to drażniące. W Utopii chodzi o to by ten balans zrównoważyć oraz usunąć przyczyny skutku. Wiedząc że życie bywa trudne i daje wyzwania do pokonania mówi mi pewną rzecz. Równowaga czyli balans zawszę może nastąpić lecz by to osiągnąć trzeba wyjść poza teorie jednostki. W grupie chodzi dokładnie o to by pracować nad tym co się ma, dlatego ciężko mi stwierdzić czy w teorii Utopii wszyscy mogą się dopasować. Chodzi dokładnie o to iż to chęć zysku zawszę pogarsza sprawę. Lecz właśnie na tym świat stoi tyle na ten moment.

  • Two sides of the same coin

    Trochę poruszę jeszcze jedną opowieść, czym jest rzut w którym odbija się się świadomość? Myślałem nad tym długi czas, czy odbicie mnie jest takie same. Trochę jest w tym prawdy że można szukać odbicia w rzucie lecz, powiem tu pewną rzecz. Ja dzieli się na kilka części można odnajdywać w głębokości inne odbicia jedno jest niżej, drugie jest inne. Z filozoficznego punktu spostrzeżeń można stwierdzić jedną rzecz. Każde odbicie jest inne, w głębi świadomość jest cały czas stała jeśli dochodzimy do końcowego stanu. Lecz jest pewna rzecz, stany zmienne bo o tym piszę są proporcją która jest niestabilna. Z czasem świadomość może być poza ciałem dlatego widać w tym stanie ruchy zmienności. Jest to drażniące gdyż widzi się błędy moim zdaniem, skoki świadomości są po coś. Niekiedy są wyciszone a niekiedy działają. Mało zwraca się na to uwagę gdy jest się niżej, a gdy jest pełnia świadomego myślenia wtedy widać różnice. Więc jaki stan jest najlepszy, może stan równowagi w nim jest chaos oraz ład. Można porównać to do rzutu monetą gdy się obraca wtedy jest dużo reakcji. Lecz powiem tu coś wypoczynek w tym stanie jest mizerny. Najłatwiej być nieświadomym gdyż mało co nas interesuje lecz poniekąd ścieżki w tym stanie są zbyt spokojne. Gdy dociera się do końcowego stanu wtedy jest i spokój. Nie wspomniałem tego ale każdy stan ma poziom w którym jest. Więc moje pytanie jest inne co widzi się po za zakresem? Może tą zmienność potem wrócę do innych przemyśleń.

  • Konstrukcja

    Zacznę od ułożenia pewnego nurtu, co było by gdyby wszystko działało jak należy? Przekonuję się do pewnej rzeczy, w konstrukcji świadomości jest kilka czynników które trzymają konstrukcje. Mnie interesuję pewien stan normatywny można powiedzieć tak jest to stan dopasowania. Moim zdaniem praca na stu procentach nie jest dopasowaniem, właściwie prawie odkryłem to jak dostać się do tego stanu. Można powiedzieć tak, jest kilka barier które przekłada się na utrzymanie całości w ryzach. Więc mówisz że skaczesz po świadomości tak? Dokładnie, jest to najlepsza część świadomości jest ruchoma oraz ma wiele zmiennych. Lecz nie mówisz o 100 procentach świadomości więc jak to jest? Można do porównać do nakładania się barier i to mi starczy po tym wnioskuje dalszą opowieść. Więc czym różnią się te bariery? Można powiedzieć tak jest to obraz na którym namalowano coś, z niego wyłapuje się zmienne. Można je odczytać, gdy mamy zaniżone oszacowanie wtedy nie da się kreować musi być równomierne wtedy zawszę coś przychodzi zgodnie z planem. Dobra ale wiesz że wszystko jest ruchome to dlaczego wybierasz zniżenie świadomości? Mózg działa na zasadzie impulsów gdy jest ich za dużo wtedy nie ma jak działać. Świadomość podbija ampery dlatego wszystko musi być w umiarze wtedy da się jakoś żyć.

  • Stan pamięci

    Zacznijmy by ugruntować stan czyli inaczej zawartość muszę utwierdzić się w środkach. By rozpocząć pewne dopasowanie czynnika muszę powiedzieć pewną rzecz. Stan dyfrakcji inaczej zbiór pamięci to położenie czynnika. Zaraz nawiążę do pewnej rzeczy, "dopasowanie" w stanie świadomym jest inne niż wstanie aktywnej pracy. Pewnie widać różnice, w stanach liczy się położenie oraz zmienna która na swój sposób zmienia precyzję. Można to porównać do obciążenia w pracy normalnej mózg reaguje na znajome czynniki. W stanie pozyskiwania bodźców bo tym jest ten stan. Jest ich duża ilość, nakład pracy by utrzymać formę zwięzła jest tu podwojona. To tak jakby myśleć od wszystkim dlatego jest to taki stan dopasowania pracy umysłu który obciążą go bardziej. By napisać ten tekst powiem tak, jest to długa walka. Bardzo, długa. Możliwe że w stanie aktywnej pracy umysłu czyli w stanie zaniżonej pracy bym mógł napisać ten tekst w 5 min. Trochę opowiem jak to widzę, automatyczność działania pamięci jest po coś, by ułatwiać mózgowi prace. Logiczność nakładu umysłu zawszę jest różna, prostolinijność w stanie świadomym nie jest możliwa. Popełnia się błędy, stan czyli inaczej pamięć redukująca oraz przetwarzanie jest inne. By utożsamić wam pracę w świadomym stanie powiem, tak jest to kontrola działania główna umysłu. Lecz co to znaczy, by utrzymać normatywność czyli stan pamięci trzeba o nim myśleć. Tak, w stanie całkowitej pracy umysłu myślimy o wszystkim nawet o błędach działania organizmu. Chodzi o to iż to automatyczne procesy, to jakby zwolnić działania na przemyślenie co mamy robić. Lecz co daje taki stan? Mnogość problemów oraz wyłapywanie błędów. W tym stanie od którego stronie, nie mogę pisać normalnie. Więc jak działa to w stanie nie świadomości, otóż, używam procesów schematyczności. Na nich opieram wnioskowania jest to pożyteczna wiedza. Powiem tak, w stanie świadomym nadpisujemy działania procesów które sami wybieramy. Moim zdaniem jest to nie potrzebne gdyż działamy na schematach oraz ich implementacji. Gdy zabieramy jest z stanu umysłu mamy ciężki orzech do rozgryzienia. Można albo implementować ich działanie albo nie, otóż jest jeszcze coś takie działania wzmacniają pamięć. Można dość do pełnej mobilności umysłu lecz coś za coś. Widać różnice w działaniu schematów na których się opieramy tyle na ten moment.

  • Odbicie

    Trochę zacznę spróbuje znowu zniżyć świadomość do normalnego poziomu. Obawiam się pewnej rzeczy, ale cóż w sumie myślałem nad tym co daje ten stan. Otóż jest wiele niedopowiedzeń co dokładnie robię, próbuje odnajdywać lepszą wersje siebie. Lecz dotarłem do krytycznej wersji która zaburza mój to myślenia. Walcząc o to pewnie uszkodzę mój mózg ale warto w stanie nie świadomym mało co pamiętam może to trochę lepsza wersja mnie. Ogólnie powiem coś fajnego, podróż zawszę daje wiele możliwości trochę jest tak że albo coś zepsułem albo coś się zrąbało. Mam na tyle humoru że powinno być okey, moim zdaniem jest dużo do okrycia z czasem. Ogólnie z tego co wiem, stan nieświadomy jest dość prostą rzeczywistością co to oznacza. Może trochę humoru i wesołych odkryć. Na filmie jest przedstawiona opowieść o walce o światło i coś w tym jest. Ogólnie niekiedy lepiej nie wiedzieć co jest przyczyną tego co jest środku. Prostota jest lepsza moim zdaniem powiem pewną rzecz. Mam nadzieje że nie usmaży mi się beret.

©2019 by arc. Proudly created with Wix.com

bottom of page