Cóż, krok w przód krok do tyłu. Opowieści o zmianach w strumieniu to pewne przezorność. Im dalej sięgamy po samą rzekę widzimy.. obraz za nim jest perspektywa- obraz człowieka który widzimy czasem zmienia się wraz z przysłowiowym ruchem rzeki. Raz jest dalej od źródła raz, jest bliżej. Czynności które widzi się w czasie ruchu w rzece to czas który absorbujemy do tego jak mamy wykonać daną czynność. Czynny czas to inaczej inicjatywa jest a raz znika. W czasie i samym ruchu w środku to czynność, a po za nią?
Więc czy można powiedzieć jak daleko można iść, otóż problemem cywilizacji jest to ile wkładamy czynności do danej. Otóż, jest to nieskończony pokład lecz im dalej tym bardziej zmienia się co? No właśnie obraz. Dobra tyle na ten moment.
Comments