Dziś zastanawiałem się nad chronicznością zdarzeń. W głębi można doszukiwać się zawszę drugiego dna lecz myśląc do przodu można się zatracić. Gdy tak wspominam czym jest dla mnie płomień wiem że jest symboliką duszy. Jasno ciemna część nas to właśnie ona. Gdy płomień tli się wtedy jest w porządku gorzej jeśli zastyga. Moim zdaniem warto dawać z siebie więcej nawet kosztem płomienia. Lecz jak daleko można się posunąć i tu jest problem. W głębi wiedziałem że wejdę w dolinę cienia teraz z niej wychodzę by... I tu moje przemyślenia co do tego oszczędzam się teraz dla was co nie znaczy że... Pewnie jest różnica co do wcześniejszych wpisów więc powiem tak ignis zawszę wygrywa walkę z cieniem. Możliwie że przesiąkłem trochę ciemną energią dlatego powoli klaruję się by znowu być w jasnej stronie. Moim zdaniem będzie lux jak nie deluxe tylko trzeba czasu czekam na wiosnę.
top of page
![](https://static.wixstatic.com/media/62f26520e99441c6804b83aaf5423953.jpg/v1/fill/w_1920,h_1280,al_c,q_90,usm_0.66_1.00_0.01,enc_avif,quality_auto/62f26520e99441c6804b83aaf5423953.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/52a34f_9ecadf283ff04e99a0f426dc54ac69e0~mv2.gif/v1/fill/w_83,h_62,al_c,usm_0.66_1.00_0.01,pstr/52a34f_9ecadf283ff04e99a0f426dc54ac69e0~mv2.gif)
bottom of page
Comments