Dziś rozmyślam nad pewną rzeczą, czym jest bieg za rzeczywistością? Wokoło często słychać zmęczenie. Więc trochę opowiem tu pewną historię. Zmieniająca się rzeczywistość niekiedy zmienia bieg, cóż to oznacza? Często można łapać się na różnych biegach zdarzeń. Gdy wokoło wszystko wygląda ja szum, dziś trochę jest tak żeby ruszyć na przód trzeba zrobić krok. Kierunek w którym każdy dąży to przyszłość. Mam pewną metaforę "bieg zdarzeń jest biegiem za biegiem samym w sobie."
Ilekroć pamiętamy o ruszającej przyszłości nie wiemy dokładnie ile jest szumu. Czym jest? Poniekąd zmiany występują zawszę dlatego kroki są ważne. Niektórzy mówią tak że bieg za przyszłością jest marnością. A niektórzy że jest w tym cel. Skąd biorą się takie skrajności? Może trochę od nas samych, indywidualna droga zawszę jest czymś innym. Dlatego wyłania się ścieżka z dalekiego horyzontu. Moim zdaniem zawsze jest we wszystkim sens, bez sensu nie ma znaczeń a bez znaczeń niema zależności. Odkrywanie tego w sobie zawszę jest czymś ciekawym, dobra a jeśli wszystko ma cel to jak to widzisz? Niekiedy ciemność jest po to by dać promień następnego dnia. A niekiedy jest tak że w ciemności szukamy światła. Pamiętam o jednej rzeczy, komplikacje rodzą się w błędzie a błąd prowadzi do tychże. Lecz właśnie odkrywanie to coś więcej w głębi jest inaczej niżeli na powierzchni. Dlatego właśnie mówimy o indywidualnych zmianach, potem wrócę do pisania.
Comments